Pomysł na wypad turystyczny może nie był oryginalny – raczej z tych pewniaków – niemniej pałacu Marianny Orańskiej nie widziałem od ok. dwóch dekad, a te dwie dekady, możecie mi wierzyć, robię różnicę.
Na dziś już wiele odnowiono, ale, co pokażę w drugiej części relacji fotograficznej, wiele rzeczy jeszcze pozostaje do zrobienia. Na pierwszy rzut oka – nie ma takich milionów, których nie pochłonęłaby renowacja pałacu, ale też żaden z tych milionów nie idzie na zmarnowanie.
Najpierw pokażę to, co już jest ładne:
A teraz to, co jeszcze wymaga inwestycji:
Pałac można zwiedzać codziennie, wycieczki oprowadzane są co godzinę, począwszy od 10:00:
Wstęp tylko z przewodnikiem:
Wstęp kosztuje 25 zł. Nie są wymagane (jeszcze?) żadne paszporty medyczne.
Być może jeszcze ładniej będzie za parę lat (jest finansowanie na dalszą renowację), niemniej już teraz też warto:
świetny blog, ciekawe wpisy
OdpowiedzUsuńwspaniały i interesujący wpis!
OdpowiedzUsuń