Nie wiem, jak wytłumaczyć to Portugalczykowi, ale słowa "polski piłkarz" oraz "ciężka praca" wyjątkowo się nie lubią, no i wyjątkowo do siebie nie pasują.
Ciekawe, co nastąpi wcześniej:
- Sa Pinto nauczy warszawskie "gwiazdy" ciężkiej pracy na treningach, czy
- ciężkie treningi okażą się niesprzyjające dobrym wynikom sportowym, po czym Portugalczyk zostanie zastąpiony kimś, kto rozumie "specyfikę polskiego futbolu"?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz