Stało się to, co się stać musiało. Polacy wylądowali z hukiem w trzeciej lidze światowego hokeja. Przy okazji chciałem rzec, że nie ma w tym żadnego przypadku. To efekt generalnego bajzlu w polskim hokeju, gdzie:
- Zarząd podaje się do dymisji na samą myśl o rozliczeniach finansowych;
- W kształcie i regulaminie ekstraligi ciągle się miesza;
- W ekstralidze grają kluby, które nigdy do niej nie awansowały;
- Wyrzucano w ekstraligi kluby, które się w niej utrzymały;
- Na przemian zamykano i otwierano ligę;
- Był taki sezon, że I ligę tworzyły ... dwa zespoły;
- Kadra wygląda, jak zbieranina z łapanki;
- Kadrowiczom zapłacono tylko ... jakąś część zaległości;
- Naturalna fabryka produkcyjna hokeistów w Podhalu straciła znacząco na wydajności;
- Związkiem rządzą układy, układy i układy.
A mi jest żal, że leją nas tacy rywale, jak Kazachstan, Włochy, Wielka Brytania i Węgry. Pamiętam bowiem IO w Calgary i równe boje z ... Kanadą i Szwecją.
|
Oni potrafili grać w hokeja |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz