wtorek, 15 maja 2018

Temu dam, tamtemu obiecam, a tym dołożę nową daninę.

Ostatnio mamy wysyp pomysłów - nazwijmy to zgodnie z narracją oficjalną - solidarnościowych. Najpierw PPK z podniesieniem oskładkowania pracy o 4 proc. (takie OFE-bis, ale nie wiadomo dlaczego bez likwidacji składek na OFE), potem 10 gr do ceny paliwa na działania antysmogowe (tak zwane odwrotne janosikowe: zabierz biednemu, daj bogatemu), teraz opłata solidarnościowa 4 proc. nałożona na najbogatszych (zarabiających powyżej 1 mln zł rocznie) na cele ludzi niepełnosprawnych (tu już zwykłe janosikowe); a nie wiadomo ilu podobnych pomysłów możemy się jeszcze spodziewać.

Wydaje się, że nasz rząd (bo reprezentuje interesy nas wszystkich) zapomina o słynnym przesłaniu sprzed dekad:
Margaret Thatcher
"Problem z socjalistami jest taki, że ostatecznie zawsze kończą im się cudze pieniądze"
Podobne przesłanie zawiera też inny cytat:
Wiktor Suworow
"Wszyscy socjaliści wyznają w takiej lub innej formie to samo. Weźcie program dowolnej partii socjalistycznej, materiały z jakiegokolwiek ich kongresu, przemówienie płomiennego rewolucjonisty lub hasła postępowego związku zawodowego, odrzućcie puste słowa i frazesy - a jest ich sporo - dokładnie wyciśnijcie i w tym, co pozostanie, odkryjecie istotę: będziemy pracować coraz mniej, a brać coraz więcej.
(...)
Wykorzystując to gładkie hasło (oczywiście nie w gołej i szczerej postaci, a w otoczeniu pięknych frazesów), można zniszczyć każdą, nawet najpotężniejszą gospodarkę. To hasło pomaga torować drogę do władzy. Tłum zawsze was poprze.
(...)
Ale ci, którzy na grzbiecie zasad sprawiedliwości dorwą się do władzy, będą musieli natychmiast z nich zrezygnować. Ponieważ pracując coraz mniej, nie można dostawać coraz więcej. Państwo upadnie."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz