Zawód muzyka prowadzi do uzależnień i śmierci:
"Spośród 321 znanych muzyków, którzy w epoce świetności rock and rolla przedwcześnie zmarli, 40 na tamten świat zabrały narkotyki, 36 popełniło samobójstwo, a powalająca liczba 22 rozbiła się w samolotach bądź helikopterach. 35 zginęło w wypadkach samochodowych, 18 zamordowano, 9 utopiło się we własnych wymiocinach, a 5 we własnych basenach. Chwytając za gitarę w 1972 roku w Londynie narażaliście się na większe niebezpieczeństwo niż chwytając za karabin w 1942 roku w Stalingradzie."
I dlaczego dzisiejsza muzyka nie jest już tak spektakularna:
"Współczesne gwiazdy rocka najwyraźniej cieszą się niezłym zdrowiem. (...) Być może na tym polega problem współczesnej muzyki. Być może (...) kurcząca się sprzedaż płyt to efekt braku (...) ryzyka. Dawno temu (...) pędziłem co tchu, by zobaczyć jakiś zespół na żywo (...) z powodu przeczucia, że do końca tygodnia wszyscy grający w nim muzycy będą już martwi. I na ogół byli.
Czegoś podobnego nie zafunduje nam na pewno Will Young. Widziałem jego występ na festiwalu muzyki w Cornbury w zeszłym tygodniu i mimo że jego piosenki były bardzo udane, wcale nie sprawiał wrażenia, że następnego dnia będzie go można znaleźć w hotelowym pokoju pełnym dziwek i kokainy"
Cytaty ze Świata wg Clarksona 2, Insignis, Kraków 2011, wydanie II, str. 126-127
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz