Przeproś, albo...
"19 maja 1960 roku Nikita Chruszczow zażądał od prezydenta USA przeprosin za prowadzenie działań szpiegowskich przeciwko Związkowi Radzieckiemu.
Żądanie było niewykonalne. Chodzi o to, że państwo i przywódca, który to państwo reprezentuje, nie mają prawa nikogo przepraszać.
(...)
Jeżeli rząd jednego państwa zaproponuje coś rządowi innego, a później zmieni zdanie, to również w tym wypadku nikogo się nie przeprasza. W takiej sytuacji odwołuje się ambasadora. Wydaje się oświadczenie: ambasador coś pomylił."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz