Oczywiście narty są sportem niebezpiecznym. GOPR w tym sezonie informuje o rekordowej ilości wypadków i kontuzji. Na ten fakt złożyło się kilka czynników, w tym przede wszystkim:
- zdecydowanie większa, niż w ubiegłych sezonach, liczba narciarzy (narty to sport drogi) - jako efekt dobrej koniunktury gospodarczej;
- polski zwyczaj przeładowywania tras dzięki budowie nowoczesnych wyciągów;
- ograniczona ilość dostępnych tras (w zasadzie chodzą tylko te naśnieżane) z powodu małej ilości śniegu i tylko krótkich okresów mrozu,
- trudne warunki narciarskie.
Ale czym innym jest naturalna skłonność do ryzyka narciarzy i ich indywidualny wybór dnia (w weekendy jest zawsze tłoczniej), pory dnia (analogicznie w dzień) i ośrodka oraz tras, a czym innym sytuacja, która miała miejsce w Gruzji. Tamże: "doszło do awarii wyciągu narciarskiego. Sytuacja była bardzo
niebezpieczna, osiem osób zostało rannych. Świadkowie twierdzą, że to
cud, że nie ma ofiar śmiertelnych.
Nie wiadomo co było przyczyną awarii. W pewnym momencie wyciąg zaczął
pracować bardzo szybko i przestał zwalniać w miejscu wysiadania
pasażerów.
Kolejne krzesełka miażdżyły się nawzajem. Ludzie zaczęli wypadać z krzeseł jak wystrzeliwani z katapulty. Dzięki
szybkiej reakcji świadków nie doszło do większej tragedii – zaczęli
alarmować kolejnych pasażerów, by wyskakiwali z ławeczek."
Artykuł z filmikiem:
TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz