TVP Info tak informowała wówczas o obradach: LINK!
Nie da się uciec od wrażenia, że degrengolada została przypieczętowana właśnie 31 marca tamtego roku. 3 lata temu ratowano prywatny podmiot 18 mln zł publicznych pieniędzy, aby nadal mógł grać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Skutek tego ratowania jest następujący:
Nie da się uciec od wrażenia, że degrengolada została przypieczętowana właśnie 31 marca tamtego roku. 3 lata temu ratowano prywatny podmiot 18 mln zł publicznych pieniędzy, aby nadal mógł grać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Skutek tego ratowania jest następujący:
- Ruch właśnie spada do III ligi. Teoretycznie ma jeszcze jakieś matematyczne szanse, ale — na zdrowy rozum — spadek już jest przesądzony.
- Ruch ma garb w postaci wielomilionowych długów i rat układowych do spłacania.
- Ruch nie ma żadnych perspektyw na radykalną poprawę sytuacji finansowej i sportowej.
Dla uzyskania takiego efektu nie tylko władowano wówczas wspomniane 18 mln zł. Do tego doszło jeszcze kilka ciekawych zdarzeń:
- Sprzedanie Stępińskiego do FC Nantes za 1,5 mln euro w taki sposób, że Ruch dorobił się długu wobec FC Nürnberg w kwocie 2,5 mln zł.
- Sprzedanie zdolnego bramkarza Grabary (bez jednego meczu na poziomie seniorskim) do FC Liverpool za ok. 1 mln euro. Fajnie, tylko ... gdzie są te pieniądze?
- Pozbycie się całej plejady zdolnych graczy w taki sposób, że klub nie otrzymał za nich ani złotówki.
- Sprzedanie juniora Bogusza oraz juniora Balickiego w przeddzień inauguracji ostatnich wiosennych rozgrywek — co skutkowało drastycznym osłabieniem zespołu i w konsekwencji utratą ok. 1 mln zł z tytułu klasyfikacji Pro Junior System.
- Ciągłe zmiany w kadrze i na ławce trenerskiej.
- I wiele innych wyczynów stanowiących swoisty MBA chorzowskiego zarządzania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz