Kopalnia Turów ma być natychmiast zamknięta. Tak chce (na wniosek Czech) TSUE |
"Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przychylił się do wniosku Czech i nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w należącej do PGE GiEK kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia."
Tymczasem przeglądając dalej internety natrafiamy na inną wiadomość:
"Największy pracodawca w regionie
Kompleks Kopalni i Elektrowni w Turowie to jeden z największych pracodawców w regionie oraz w całym województwie dolnośląskim. Kopalnia Węgla Brunatnego Turów zatrudnia prawie 2400 osób, natomiast Elektrownia Turów ponad 1200. Dodatkowo prawie 1100 osób zatrudnionych jest w spółkach zależnych."
Decyzja TSUE oznacza natychmiastowe bezrobocie dla ww. pracowników i ich rodzin, chyba (czego nie wykluczam), że PGE jest tak hojnym pracodawcą, że zamierza trzymać na pasku wynagrodzeń ludzi, którzy nie są w danej chwili zakładowi potrzebni. Ale gdyby zarządzał tam prawdziwy kapitalista, on nie miałby wyjścia: musiałby zwolnić wszystkich!
I tak jest z... każdym podobnym przypadkiem. To byłoby fantastyczne mieć wokół zieloną planetę, żadnego przemysłu i żadnych brudnych technologii. Ale też to oczywiste dla dorosłych ludzi (a mam czasem wrażenie, że wskutek nowoczesnej edukacji rodacy dziś dorośleją późno lub... wcale), że aby to zrealizować, trzeba zamknąć:
- wszystkie kopalnie węgla kamiennego;
- wszystkie kopalnie węgla brunatnego;
- całą energetykę węglową.
- Kopalnia Bełchatów i Elektrownia Bełchatów to największe tego typu zakłady w Polsce. Jeśli zamkniemy te zakłady, w regionie na mapie pracodawców pozostanie... pustynia.
- Śląskie kopalnie zatrudniają co prawda już tylko (!) 80 tys. górników, ale z całą "otoczką" likwidacja branży oznacza likwidację jedynie (!) 400 tys. miejsc pracy.
- Zbudowaliśmy niedawni nowoczesne (?) elektrownie węglowe w Opolu i Jaworznie. To także główni pracodawcy w tych miastach. Co będzie, jeśli te nowe i nowoczesne (?) obiekty zamkniemy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz