Kluczowa dla realizacji projektu jest odległość od ewentualnego parkingu zlokalizowanego w Biłej - dzielnicy Szczyrku. Parking taki mógłby powstać przy Hotelu Klimczok (co pewnie byłoby bardzo dogodną sprawą dla tegoż hotelu) lub przy przystanku PKS (ok. 300 m dalej).
Odległość w linii prostej od Hotelu Klimczok do Siodła pod Klimczokiem okazuje się bowiem zaskakująco przyjazna: tylko ok. 1370 m:
Zaletą pomysłu (także ekologiczną - co okazuje się dziś niezmiernie ważne) jest to, że wykorzystano by istniejące zbocza narciarskie, które jednak ostatnio wykorzystywane są doraźnie (Klimczok) lub wcale (do Siodła do schroniska). Stok na Klimczoku jest dość szeroki i można sobie wyobrazić tam krzesło a la Dębowiec (w miejscu obecnego talerzyka), natomiast do schroniska mógłby iść (jak niegdyś) talerzyk albo orczyk. W konsekwencji można by stworzyć niewielką stację narciarską ze stokiem treningowym dla sportowych narciarzy (z Klimczoka) i stokiem dla początkujących (ze schroniska). Ograniczenia projektu mieszczą się w słowie "długość". Po prostu wykorzystane trasy byłyby dość krótkie:
A zalety? Zalet jest mnóstwo:
- śnieg do maja;
- śnieg od początku grudnia zaledwie przy lekkim dośnieżeniu;
- powstałe bardzo fajne rodzinne centrum narciarskie dla nielubiących wielkich przestrzeni rodzin;
- bliskość gastronomii - schronisko;
- bliskość wielkich stacji wokół (Szczyrk) - co gwarantuje popularność.
Całość wymagająca budowy dolnych i górnych stacji kolejek, garażu dla ratraka, lekkiego wyrównania terenów oraz instalacji do dośnieżania mogłaby wyglądać tak:
Pomysł jednakże na razie istnieje tylko w wyobraźni autora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz