|
Zbombardowane Drezno |
Dziś mija 73. rocznica największego i najtragiczniejszego w skutkach bombardowania II wojny światowej. Połączone siły brytyjskie i amerykańskie pod wodzą "Bombera" Harrisa przez dwa dni (13-14 lutego 1945 r.) systematycznie bombardowały miasto wywołując tak zwaną burzę ogniową. Całość polega na koncentrycznym zrzucaniu najpierw bomb burzących, a potem zapalających. W efekcie powietrze osiąga temperaturę kilkuset stopni Celsjusza, co powoduje silne wiatry i ... wysysanie tlenu. Większość ludności Drezna po prostu zmarła z braku tlenu w schronach i piwnicach. Paradoksem tego aktu, jakby nie było, barbarzyństwa był fakt, że w Drezno było miastem całkowicie cywilnym i pozbawionym środków obrony.
|
Sprzątanie po apokalipsie |
Ile osób zginęło na skutek bombardowań? Nie sposób tego ustalić. Najostrożniejsze, i z pewnością o wiele zaniżone, oficjalne powojenne statystyki mówią o 25 tysiącach. Najodważniejsze - o 400 tysiącach. O Dreźnie powstała świetna książka angielskiego historyka Davida Irvinga, będącego także biografem Hitlera. Irving, jakże odważny w swych tezach i często idący w nich pod prąd, został aresztowany i skazany w Austrii za "negowanie holokaustu". Główną przyczyną aresztowania była teza, że zwiedzane przez turystów krematorium w Oświęcimiu powstało ... po wojnie, co ... zasadniczo jest zgodne z prawdą. Irving, jako pierwszy, badał też przyczyny śmierci polskiego premiera na Gibraltarze i pierwszy doszedł do wniosku, że Sikorski został zamordowany. Po czym jego książkę o katastrofie ... ocenzurowano tak, że prawie nic z niej nie zostało.
|
Artur "Bomber" Harris |
Ale wróćmy do rzeczy. Dlaczego Drezno stało się celem bombardowań? Dlaczego były one tak krwawe i zaciekłe? Najbardziej prawdopodobna przyczyna wskazuje na ... luźne słowa Stalina na zakończonej niedawno (11 lutego) konferencji mocarstw w Jałcie. Roosevelt i Churchill odczytali je jak rozkaz. A jaki Stalin miał interes w zniszczeniu miasta? Żaden. A jaki miał interes w urządzeniu armagedonu ludności przebywającej w mieście? Potężny!
|
Jałta z siedzącym na krześle Rooseveltem (ukrywano przed społeczeństwem fakt jego inwalidztwa) |
Klucz do wiedzy o przyczynach bombardowań tkwi w słowie "uchodźcy". Około milion uciekinierów przed Armią Czerwoną schroniło się w Dreźnie. W interesie Stalina, chcącego przesunąć granice bloku wschodniego (i Polski) na zachód, było unicestwienie maksymalnej ilości osób z terenów przeznaczonych do zmiany granic. Przecież nie będzie trzeba ich potem przesiedlać.
|
Pałac Zwinger przed wojną |
Bombardowanie Drezna miało też polskie akcenty. Wśród pilotów samolotów zrzucających bomby na miasto było kilku wcześniejszych bohaterów "bitwy o Anglię". Trał chciał, że w dużej mierze zrzucali oni bomby na swoich rodaków, lub, jak kto woli, kuzynów. Wśród miliona uchodźców była bowiem bardzo liczna reprezentacja Ślązaków, w tym mieszkańców Katowic, Rudy, czy Raciborza. Oni przecież też uciekali przed Armią Czerwoną.
|
Drezno dziś |
Dziś bombardowanie Drezna, choć krwawsze niż powstanie warszawskie i krwawsze niż atomowy atak na Hiroszimę albo Nagasaki, jest niemal całkowicie zapomniane propagandowo. "Niemcy sami byli sobie bowiem winni" - obowiązuje oficjalna narracja, z którą trudno jest polemizować. Ale, jakby nie patrzeć, Drezno burzy mit rycerskiej zwycięskiej armii Zachodu. Okazał się on bzdurą. I tak jak kłamstwo katyńskie, tak i Drezno, zostały oficjalnie wywalone z brytyjskich i amerykańskich podręczników. Historię przecież piszą ... zwycięzcy.
|
Zwinger dziś |
A dziś Drezno jest jednym z najpiękniejszych miast do zwiedzania. Tyle, że mało który turysta zdaje sobie sprawę z jego trudnej przeszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz