Czy to dobrze? Nie wiem. Tak naprawdę: czas pokaże. Jeżeli gospodarka państwowa byłaby dobrze i z sensem ekonomicznym zarządzana, może być silniejsza, niż prywatna. Bo państwo wiele może. A przede wszystkim może zmienić prawo tam, gdzie uzna to za stosowne i konieczne dla rozwoju swoich biznesów.
Ale w kontekście upaństwowienia gospodarki kilka przestróg z cytatów klasyków:
"Za protekcjonizm zawsze ostatecznie płaci konsument";
"Wszystkim socjalistom zawsze kończą się cudze pieniądze";
"Gdyby to państwo budowało londyński The Shard, nie działałyby w nim windy".Teraz w Polsce mamy czas repolonizacji właśnie. Poprzedni rząd prywatyzował wszystko co żyje, ten zgodnie z zasadą zaprzeczenia wszystko odkupuje. Co już odkupiono? Wiele, niżej krótka lista perełek repolonizacji:
- Alior Bank od Carlo Tassary;
- Pekao SA od Unicredit;
- Elektrownię Połaniec od Engie;
- Elektrownię Rybnik od EdF;
- Stocznię Gdańsk od Ukraińców;
- Polimex-Mostostal od funduszu ING poprzez ARP oraz spółki energetyczne;
- i niedawno PKL od Altury (spółka funduszu Mid Europa).
- STOEN, czyli warszawska energetyka w rękach, aż strach to napisać, Niemców (Innogy);
- PKP Energetyka w rękach brytyjskich;
- polski lider telekomunikacyjny Orange (b. TP SA) w rękach francuskich;
- piwo bezczelnie sprzedają nam zagraniczne (holenderskie) korporacje;
- do sprzedania na "rynku" jest jeszcze parę banków, choć trzeba się pośpieszyć, bo branża się konsoliduje w tempie szybszym od biegów Sofii Ennaoui.
W każdym razie wśród spółek WIG20 jest obecnie 12 kontrolowanych przez państwo polskie oraz 8 kontrolowanych przez inne podmioty, czytaj: prywaciarzy. Stan upaństwowienia gospodarki wg WIG20 wynosi więc 60 proc.
Czy zarządzanie państwowe jest lepsze od prywatnego? Zrobimy mały test. W kolejnym artykule zostanie wykonane porównanie indeksów WIG12P (państwowe) z WIG8NP (niepaństwowe) w okresie ostatnich 12 miesięcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz