Jest widoczne nowe krzesło, połączenie obu ośrodków - choć powrót ze Skrzycznego będzie zdecydowanie trudniejszy, widać poszerzone trasy oraz brak po demontażu starych orczyków - za wyjątkiem muzealnego eksponatu z Czyrnej.
Mimo pewnych (trzeba przyznać w niektórych kwestiach znaczących: słabe naśnieżanie, dużo bohaterów na zatłoczonych trasach, kolejki w weekendy i ferie, błoto na parkingach) niedociągnięć w zeszłym sezonie, serdecznie stacji kibicujemy, bo jej sukces może pociągnąć za sobą kolejne, a jej porażka może oznaczać zastój inwestycyjny na lata. A my jednak jesteśmy przekonani, że się uda!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz