Wprost tropi nową aferę, a przecież wiemy, że się w tym specjalizuje. Zdaniem redakcji prezydent przebywając z Zakopanem spał ... na budowie. Na budowie? Nic z tych rzeczy. Ja osobiście swego czasu prowadziłem szkolenia w hotelu Belvedere i zapewniam Czytelników, że nic mu nie dolega, ba, jest on, jak to się teraz mówi, całkiem "teges". Nic mu nie dolega, oprócz "papierków", rzecz jasna. Podobno właściciele nie trudzili się takimi bzdurami, jak załatwianie pozwoleń i dopuszczeń i po prostu ... zaczęli przyjmować gości bez tej "bzdurnej biurokracji".
Drodzy Czytelnicy! Przecież to Polska właśnie!
Belvedere nie jest pierwszym obiektem tak funkcjonującym w tym kraju, jest raczej jednym z wielu. Swego czasu cała Wisła wiedziała, że słynny obiekt hotelarski został wybudowany bez ... pozwolenia na budowę. Potem przez lata wystawiano ... nakaz rozbiórki i mandaty. Oczywiście dziś obiekt stoi "zalegalizowany", bo stanowi przecież ważny element krajobrazu i oferty turystycznej miasta. Ten sam inwestor przy budowie hotelu w innym mieście turystycznym ... pomylił się o dwa piętra względem pozwolenia. Hotel stoi i działa. Jeszcze inny inwestor wybudował w znanej miejscowości wyciąg narciarski i trasę na "słowo honoru" dane przy zakrapianej imprezie i nie zauważył, że górną stację posadowił ... za granicą. Zrobiła się z tego mała międzynarodowa afera. Jeszcze też kilka wyciągów w Polsce powstało bez pełnych "papierków". Drobiazg.
Minister i wicepremier Morawiecki zapowiedział ulgę dla przedsiębiorców w postaci niższych składek ZUS dla firm o przychodach do 5 tysięcy złotych miesięcznie. Przychodach, nie dochodach!
Panie Morawiecki! Nie ma w Polsce przedsiębiorców, którzy przy obecnych kosztach funkcjonowania firm daliby radę prowadzić biznes przynoszący 5 tysięcy złotych przychodów. Prowadzenie takiej firmy jest nieopłacalne. Chyba, że mowa o patologii w postaci samozatrunienia zamiast zatrudnienia. Wątpię, czy celem tego pomysłu jest dodatkowe wsparcie dla funkcjonowania tej patologii.
Polska to kraj, gdzie urzędy skarbowe ścigają maluczkich, a wielcy, w tym na przykład niektóre centra handlowe, najpierw rejestrują wszystkie transakcje na kasach fiskalnych, całkiem legalnie wynajmują pracowników z agencji zatrudnienia omijając "krwiożercze" koszty pracy i następnie całkiem legalnie transferują cały wypracowany zysk z Polski jedną fakturą zawierającą "opłatę za logo". Polska to kraj, gdzie na podłe stanowisko urzędnicze urządza się wielostopniowy konkurs, ale na stanowiska menadżerskie to już się ludzi "mianuje". Polska to kraj, gdzie do wiodącej firmy górniczej się dorzuca kasy i umarza podatki, jak narobi strat, a drobnych przedsiębiorców się ściga latami za długi powstałe z działalności gospodarczej.
A mimo to Polacy sobie radzą, a kraj pięknieje. Jesteśmy naprawdę przedsiębiorczym narodem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz