"Po wykolejeniu się w nocy z soboty na niedzielę wagonów z tłuczniem między Jaworznem Szczakową a Trzebinią zablokowany został jedyny czynny tor remontowanej trasy kolejowej Katowice-Kraków – wynika z informacji służb kryzysowych wojewody śląskiego."
To przykre zdarzenie uświadamia nam szerszy problem. Ta linia jest de facto nieprzejezdna lub — aby użyć mniej drastycznych słów — przejezdna w stopniu bardzo ograniczonym, a czasy przejazdu i rozkład jazdy są kompletnie niepraktyczne, od lat. Od bardzo wielu lat. Remont tej linii zaczął się w ... 2011 r. i ... trwa nadal. Mowa o miastach, stolicach aglomeracji, które dzieli raptem ok. 80 km.
"Całość trwających remontów między Jaworznem a Krakowem, powinna zakończyć się w 2020 r. W I półroczu br. PLK informowały, że jeszcze w III kw. 2019 r. powinna zakończyć się będąca ich częścią warta blisko 300 mln zł modernizacja linii kolejowej między Jaworznem a Trzebinią. Zakładająca wykorzystanie środków unijnych na lata 2007-2013 modernizacja trasy E30 Katowice – Kraków (w tytułach projektów podawany jest zakres Zabrze - Kraków) rozpoczęła się w 2011 r. i pierwotnie miała zakończyć w czerwcu 2014 r. Na niemal wszystkich odcinkach realizacyjnych powstały problemy. W 2014 r., gdy wiadomo było, że nie uda się zrealizować robót przy wykorzystaniu poprzednich środków unijnych, poprzenoszono je na inne zadania (do czerwca 2016 zrealizowano tylko prace między Sosnowcem Jęzorem a Jaworznem Szczakową - 12,3 km). Zasadniczą część modernizacji linii Kraków - Katowice przewidziano do realizacji w perspektywie finansowej 2014-2020. Umowy z nowymi wykonawcami większości odcinków podpisywano w latach 2016 i 2017. Dokończenie modernizacji linii Katowice-Kraków zakłada zaktualizowany Krajowy Program Kolejowy do 2023 r. Przewidziana w KPK wartość prac do przeprowadzenia to 2,275 mld zł."
Źródło: link
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz