wtorek, 17 września 2019

Ważne, aby dobrze wyglądało w telewizji! W Hiszpanii, bo w Polsce już nie

Przy okazji kupienia klubu sportowego w Hiszpanii przez byłego króla strzelców mundialu — Ronaldo, dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy. Po pierwsze — Real Valladoid przebudowuje stadion. Przebudowa jest niewielka i polega na ... likwidacji fosy oddzielającej boisko od trybun. Okazuje się bowiem, że w Hiszpanii nie lubią takich barier, które ... źle wyglądają w telewizji. Ponadto — skoro nie ma realnego zagrożenia atakiem chuliganów na murawę i piłkarzy (takie coś jest w zasadzie nie do pomyślenia), można dodatkowo zyskać prawie 2 tys. miejsc i przybliżyć trybuny do murawy. Co też ... dużo lepiej wygląda w telewizji. Bo telewizja — wyjątkowo dobrze — płaci, więc wymaga.

Podobne prace wykonano niedawno temu w Leganes pod Madrytem i efekt jest niezły. Trybuny zaczynały się tam niemal (bo w odniesieniu do tego przypadku raczej wszędzie jest "niemal") tak wysoko, jak na stadionie Piasta w Gliwicach. Ta sytuacja już jest przeszłością, a obiekt wygląda tak:





Różnice widać na zdjęciu sektora — dobudowano dolne trybuny:

Stadion wcześniej wyglądał tak:


Przy okazji nachodzi mnie refleksja, że to otwarte podejście do kibiców idzie na przekór temu, co w Polsce. Nie widać na stadionie żadnych szczególnych barier, nawet w oddzielaniu sektora kibiców gości. Tymczasem u nas:


— A czy w Polsce mogłoby być jak w Hiszpanii? — zapytacie.
— A pewnie, że mogłoby — odpowiadam. — oczywiście u nas policja żąda różnych barier, wygrodzeń i sektorów buforowych, ale tak naprawdę ... nie ma to uzasadnienia. W Polsce wtargnięcia kibiców na murawę dotyczą chyba tylko świętowania mistrzostwa kraju (co zrozumiałe) oraz ... spadku z ligi Ruchu Chorzów (co już mniej zrozumiałe), a bójki na trybunach praktycznie się już nie zdarzają. Bójki są, i owszem, ale "na mieście", niekoniecznie w dniach meczowych. Ale to problem ogólnego bezpieczeństwa mieszkańców, a nie bezpieczeństwa meczowego. Tak naprawdę likwidacja tych barier przyczyniłaby się do ... poprawy bezpieczeństwa, bo ... kibic przestałby być traktowany jak lew w klatce i musiałby dostosować się do ogólnie panujących na stadionie porządków. A jakby się nie dostosował, to on i jego koledzy nie zostaliby po prostu kolejny raz zaproszeni. Fajne widowisko jest z kibicami obu drużyn i z co najmniej minimalnym szacunkiem lub przynajmniej tolerancją. A w ogóle w Polsce na stadionach problemem przecież nie jest chuligaństwo ogólnie pojęte, lecz ... race na trybunach. A to można wyeliminować po prostu rzetelną kontrolą przy wejściu (przecież sto rac raczej wjeżdża ciężarówką niż jest przemycane pod spódnicą), której jak na razie ... nikt nie chce przeprowadzać skutecznie.

A... i jeszcze jedno. Z rozmowy z Ronaldo dowiedzieliśmy się, że budżet Realu Valladolid, czyli w miarę solidnej drużyny hiszpańskiej ekstraklasy jest niższy niż ... budżet Legii i to niemal ... dwukrotnie. Przy poziomie jaki nasze drużyny prezentują w pucharach — to absurd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz