— Co to jest "te łon"? — spytał mnie kiedyś niczego nierozumiejący z godki serdeczny kolega, oczywiście "czysty gorol".
— No... ten łon to jest ... ten łon — wytłumaczyłem rzeczowo.
— No... ten łon to jest ... ten łon — wytłumaczyłem rzeczowo.
No to dziś ta łona. Jadymy po leku: huta, bana, droga, gruba, heksa i bulyta (może też być łon: maras, ale dziś wygrywo bulyta).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz