Ucho od śledzia! — mówi nam Kwinto |
— Ok, przyjmuję, ale nie rozumiem, czemu te emerytury miałyby być mizerne, skoro ok. 20 lat temu "Bogdan mówił Bankowy", a inni tłumaczyli, że "Pewna przyszłość, prosty wybór" oraz "Na emeryturze nie musisz oddawać życia"? — pytam. I dodaję: — Szczerze mówiąc mi już ten obiecywany dobrobyt z OFE wystarczy. Jak już wrócę z Bali albo z Wysp Kanaryjskich, kupię sobie jakiegoś skromnego peugeota do jeżdżenia na starość i pięć litrów benzyny na rok po nacjonalizacji cen na skutek połączenia Orlenu z Lotosem, to po co mi jeszcze drugi dobrobyt z PPK?
I tu wszystko tłumaczy artykułem Interia. PPK są po to, aby ... rozruszać rynek kapitałowy, gdzie ograniczone i niechętne do ryzyka społeczeństwo, po różnych polisolokatach, GetBackach i "sukcesie" akcjonariatu pracowniczego nie chce dać ani grosza.
W artykule czytamy, że:
Link do artykułu tutaj: LINK
— To ten program naszego dobra, czy dla dobra giełdy? — warto zapytać pomysłodawców.
— Jedno i drugie — odpowiedzą. Najpierw rząd zabierze wasze dobra, a potem ich część przeznaczy dla dobra giełdy.
— Jedno i drugie — odpowiedzą. Najpierw rząd zabierze wasze dobra, a potem ich część przeznaczy dla dobra giełdy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz