- śmierć resztek systemu szkolenia młodzieży — bo po co szkolić, jak można zatrudnić "gotowych" hokeistów zza granicy, najczęściej niełapiących się do składów w macierzystych rozgrywkach;
- śmierć I ligi (drugiego i ostatniego szczebla rozgrywkowego) — bo po co walczyć w I lidze, jak nie ma możliwości awansu.
piątek, 29 marca 2019
Quo vadis olimpijska dyscyplino?
Liga open (czytaj bez limitu obcokrajowców), brak spadków i awansów sportowych, awans możliwy przez dziką kartę — takie pomysły na przyszłość ma hokejowa centrala.
W tle się zastanawiam, czy hokejowi decydenci nie widzą, że takie zmiany spowodują następujące skutki:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz