W zeszłym roku spłonęło schronisko na Hali Miziowej, a teraz - to szok - zapalił się hotel na szczycie Złotego Gronia. Mówimy o obiekcie
systematycznie rozbudowywanym o znakomitych warunkach oraz znacznym "wzięciu" oraz o przynależnej bardzo popularnej stacji narciarskiej o bardzo wysokim poziomie usług:
|
Źródło: RMF |
Nawet nie wiem, jak to jeszcze skomentować...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz