Książka generalnie opowiada o tym, że Polska, Polacy, a co gorsza, rządzący Polakami uwierzyli, że II Rzeczpospolita już jest mocarstwem. I wraz ze swoją wiarą zostali ... rozgromieni przez najeźdźców.
Str. 140 - o I wojnie światowej:
"Stare powiedzenie mówi, że wojnę wygrywa ten, kto popełni na niej mniej błędów. W takim razie Francuzi wygrali wielką wojnę niezasłużenie - liczba militarnych nonsensów po ich stronie była bowiem jeszcze większa."
Str. 149 - o relacjach sanacyjnego rządu z hitlerowskim:
"Rzecz jest oczywista - w roku 1938 Polska nie była postrzegana przez rząd Niemiec jako cel napaści wojskowej, ale jako sojusznik. I tak było jeszcze w styczniu, lutym i marcu 1939 roku. I tak ją zresztą postrzegano nie tylko w Berlinie, ale też w Moskwie, Paryżu i Londynie. Nigdy w dziejach wzajemnych nie miała Polska tak znakomitej prasy w Niemczech jak w tamtym czasie. Odbywał się kolarski, polsko-niemiecki odpowiednik Wyścigu Pokoju, liczni luminarze świata kultury, na czele z Jarosławem Iwaszkiewiczem (...) pracowali nad zbliżeniem naszych elit twórczych (...), a marszałek Goering polował w Puszczy Białowieckiej."
Str. 221 - jw.:
"Marszałek Piłsudski był osobiście w Niemczech bardzo popularny (...). Jest znanym faktem, że po śmierci Marszałka Hitler zamówił na jego cześć katolickie nabożeństwo żałobne i sam osobiście pojawił się na mszy, bodaj ostatni raz w swej karierze."
Str. 296 - Polska po zamachu majowym nie stanowiła wzoru cnót wszelkich:
"Bezpośrednio po zamachu i jeszcze przez kilka następnych lat sanacja nie musiała sięgać po fałszowanie wyborów, gmeranie przy ordynacji, krzywoprzysiężne procesy przeciwko opozycji i skazywanie oponentów pod naciąganymi oskarżeniami albo umieszczenie ich bez wyroku w łagrze. Owszem, od czasu do czasu pobito jakiegoś Nowaczyńskiego, Dołęgę-Mostowicza czy innego niepokornego gryzipiórka, zamordowano dysponującego kwitami na Komendanta generała, że uciekł za granicę, i zorganizowano naturalną śmierć paru innym, ale opinia publiczna to wybaczała. Do czasu."
Str. 317 - o uczciwości w polityce międzynarodowej:
"Sikorski (...) był w polityce, jak wielu ludzi osobiście uczciwych, naiwny do granic możliwości. Naprawdę wierzył, że co osobiście ustali z Churchillem, Stalinem i Rooseveltem, to będzie już ustalone i wykonane."
Str. 358 - o podejściu Anglików do Katynia i zamachu na Sikorskiego:
"Aż Anglik zirytował się, uderzył pięścią w stół i powiedział: "Czy wy, Polacy, nic nie jesteście w stanie zrozumieć? To musieli zrobić Niemcy, bo gdyby nie oni, to by znaczyło, że cąła polityka Jaj Królewskiej Mości jest błędna - a więc to musieli zrobić Niemcy, pojmujesz wreszcie?!"
Hemar wtedy dopiero pojął. "Fakty mówią co innego, tym gorzej dla faktów". Natomiast Sikorski nie zrozumiał i kosztowało go to życie.
[MS: Sikorski przyjął niemiecką propozycję wizyty w Katyniu i ekshumacji grobów katyńskich.]
(...)
Wszystkie brytyjskie archiwa (...) pozostały utajnione przez 50 lat, a gdy pół wieku minęło - rząd brytyjski przedłużył ten okres o kolejne 50 lat.
(...)
A tych dowodów jest w brud. Dowodem jest sam przebieg katastrofy, polegającej na tym, że samolot zaraz po starcie, rzekomo wskutek zablokowania steru, wylądował na wodzie, przy czym pierwszy pilot spokojnie go opuścił, wszyscy inni wskutek uderzenia o wodę zginęli na miejscu."
Dodatek MS: Absurdów i zagadek związanych z katastrofą jest więcej, w tym między innymi fakty są następujące:
- nikt z Polaków, którzy zostali na miejscu, nie widział żywego generała po drzemce poobiedniej;
- tuż przed samolotem Sikorskiego odleciał ... ambasador ZSRR - Majski;
- samolot czekał na start około ... godziny;
- dokumenty katyńskie zaginęły;
- zaginęła także córka generała;
- polski wywiad organizował potem akcję odbicia Leśniewskiej z ... moskiewskiego więzienia;
- ocalały jedyny polski pasażer dotarł wpław do szpitala i tamże tuż przed przesłuchaniem ... nagle zmarł;
- wieści o katastrofie zaczęły krążyć po Europie i Polsce na kilka dni ... przed katastrofą;
- Sikorski po przylocie na Gibraltar oddał się opiece ... brytyjskiej ochrony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz