Mężczyźni mają dobre
zdanie na własny temat
„Simon Caruthers zawiązywał
krawat przed lustrem w mikroskopijnym przedpokoju swego mieszkania przy Meadow
Street. Wygładził kołnierzyk i przyjrzał się sobie z cichą satysfakcją. Tak, na
pewno był przystojnym mężczyzną.”
Hazard
jest niebezpiecznym nałogiem – niezawodność systemu
„Na
stole leżała kartka pokryta cyframi i kabalistycznymi znakami. Caruthers uniósł
papier i przebiegł go wzrokiem. Zmarszczył brwi. Tak, możliwa była pewna
dowolność.
Istniało
prawdopodobieństwo, że taki układ mógł się pojawić, nawet duże prawdopodobieństwo...
Mógł, ale nie musiał.
Raz
jeszcze przyjrzał się kartce i ze zniechęceniem położył ją na stole. Spędził
cztery godziny nad tym wariantem swego niezawodnego systemu, który miał mu
przynieść sto tysięcy funtów w zakładach piłkarskich totalizatora sportowego.
Ale w systemie nadal były luki.
–
Boże – powiedział Caruthers – dlaczego akurat mnie to spotyka? Przecież jestem
inteligentny... naprawdę inteligentny. Nie wiem, czy nie jestem najbardziej
zdyscyplinowaną
intelektualnie
indywidualnością, jaką udało mi się w życiu spotkać. I nic z tego. (…)
Chciał
jeszcze popracować nad niezawodnym systemem, ale nie Było już na to czasu.”
Wątek
obyczajowy – kobiecy instynkt
„Lee
ożenił się bardzo młodo. Po pewnym czasie jego żona uciekła z innym...
–
To się zdarza – mruknął Alex. –
Nie
wiedziałem tylko, że Scotland Yard interesuje się tymi sprawami. Pozostawiłbym
takie ciekawostki pokojówkom i prywatnym detektywom.
–
Nie zawsze. W pewnych okolicznościach my także chcemy dużo wiedzieć. Otóż
uciekła z innym, otrzymała rozwód, wyszła za mąż za tamtego i urodziła mu
dziecko, chłopca.
–
Wzruszające. – Joe przymknął oczy. Znowu zaczęła ogarniać go senność.
–
Ale tamten nie był widocznie dobrym człowiekiem, bo opuścił ją i zniknął w dalekich
krajach, pozostawiając ją tu wraz z dzieckiem bez środków do życia. Działo się
to oczywiście przed wojną.
–
Kręte są ścieżki miłości. – Joe z trudem otworzył oczy i uśmiechnął się przepraszająco.
– Teraz musisz powiedzieć coś zupełnie niezwykłego, Ben, inaczej położę się na
twoim służbowym dywaniku, zwinę w kłębek i usnę. W ciągu ostatnich trzech dni
spałem w sumie pięć godzin.
–
To straszna rzecz: żądza zysku! –
Parker
rozłożył ręce.
–
Płacisz za swoje zachcianki, jak inni płacą za swoje. Ale posłuchaj: otóż ta
eks żona profesora Lee, który wówczas nie był jeszcze profesorem, lecz tylko
obiecującym, młodym naukowcem, złamana doświadczeniami swego burzliwego życia,
postanowiła odejść z tego świata. Przed popełnieniem samobójstwa napisała długi
list do byłego małżonka, polecając mu ni mniej ni więcej, tylko opiekę nad
dzieckiem tego drugiego człowieka, z którym od niego uciekła.
–
A Lee, oczywiście, wziął malca do siebie, prawda?– Alex ożywił się nieco. – Kobiety
mają nieomylny instynkt w takich sprawach. Gdyby nie była pewna, że nasz
profesor jest człowiekiem o gołębim sercu, nie popełniłaby samobójstwa. Musiała
mieć absolutną wiarę w to, że Lee dotąd ją kocha i że zajmie się dzieckiem.”
Cytaty z Joe Alex. Zmącony spokój Pani Labiryntu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz