W 1980 roku Szombierki Bytom, ten najbardziej śląski z bytomskich klubów (bo Polonia była klubem ludności napływowej, głownie ze Lwowa) zdobyły tytuł mistrza Polski. Nawet wówczas rozsądnie na owe czasy umiejscowiony (w parku, otoczony licznymi parkingami), lecz zdecydowanie zbyt duży (planowany i zrealizowany na 30 tys. miejsc na potrzeby w zasadzie ... dzielnicowego klubu) stadion nie zapełnił się w całości. Prawdopodobnie rekord frekwencji (blisko kompletu) padł na meczu europejskich pucharów z Feyenoordem Rotterdam. Ale zasadniczo nawet w najlepszych czasach zapełniała się może na najciekawszych meczach 1/3 trybun.
Dziś Szombierki są na peryferiach futbolu, a ich stadion wraz z otoczeniem w obiektywie prezentuje się tak, jak cały niemal cały Bytom:
Nieco lepiej w ramach "kompleksu" wygląda hala na Skarpie, problem w tym, że koszykówki na wysokim poziomie w Bytomiu nie ma już od lat, a ... lodowiska tam wstawić się nie da:
Honor okolicy ratuje piękny kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa:
Stadion Szombierek to potężny obiekt, zbudowany za komuny (1968 r.) bez większego pomyślunku, zwłaszcza pod względem pojemności. Z mocarstwowych planów oraz z bogactwa Bytomia i KWK Szombierki nic już nie zostało, a na dziś zarówno wielkość obiektu (ogólna powierzchnia), jak i sposób jego budowy przed laty (na rozległych wałach) stanowią nie lada problem. Dziś Szombierkom wystarczyłby mały zgrabny obiekt może nawet przy ... boisku treningowym (jest płasko) na 1000, no może docelowo 2000 miejsc.
Ale, wait-e-minit, starsi wiekiem (dużo starsi ode mnie) pamiętają pewnie grę Szombierek na kameralnym obiekcie zwanym po śląsku "Hasiokiem", zamienionym potem na targ. Ale na dziś "powrót" nie ma sensu, stary "Hasiok" prezentuje się bowiem tak:
No cóż. Bytom zasadniczo, nawet w ścisłym centrum, wygląda, jak ... wygląda:
I pomyśleć, że wycieczka do Bytomia z nieodległego i wcale nie aż tak pięknego Nowego Bytomia przypomina podróż w czasie. Podróż wstecz, i to o dekady, niestety.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz