Jazda na nartach, czy się chce, czy nie, jest czynnością społeczną. Może nie tyle sama jazda na nartach, ale przede wszystkim jazda wyciągami, bo dziś są to przeważnie wieloosobowe krzesła i gondole. Jest okazja do rozmów, choć dziś nowe pokolenia raczej w czasie wjazdu sprawdzają swoje smartfony, a na nich fotki ze szczytu oraz endomondowe osiągi.
Bywa też tak, że do kogoś ktoś zadzwoni i wówczas w "gęstym" tłumie (cztery, sześć, dziesięć osób) mogą się trafić prawdziwe perełki. Takie jak te:
- Młoda kobieta nieznająca psychiki mężczyzn:
"Cześć Kaśka, no na nartach jestem. Wiesz, z tym Tomkiem przyjechałam, ale teraz jeżdżę sama. Fajny jest? No nie wiem.
Moim zdaniem z tego nic nie będzie. Wiesz, w nocy jest dobrze, a rano tylko tylko mnie przytuli i jakiś taki oschły jest. No nie...
Mówi, że mnie kocha, ale jakoś tak bez przekonania. Przy kumplach wcale ze mną nie gada cały czas, nie adoruje. I jak mu powiedziałam, że na narty idę, to mówi "jak chcesz, idź", kompletna porażka. No nic złego nie mogę, ale nie... Nie... Z tego nic nie będzie."
- Młoda kobieta pracująca w korporacji:
"Cześć Józiu, w gondoli jadę, to nie mogę gadać, za dużo ci nie powiem. Wiesz, robotę zmieniam. No, tak, kasę mi dają lepszą, ale ja muszę patrzeć przede wszystkim na swój rozwój. No,
mój rozwój jest najważniejszy, no nie... Ile? No na rękę sześć ... Nie, nie mogę gadać, bo wiesz, w gondoli jadę. Tam już się kompletnie wypaliłam, te relacje, ludzie, koszmar. I taka mało ambitna praca. Jednak muszę pamiętać, że najważniejszy jest mój osobisty rozwój. Potem ci powiem więcej. Pa!"
- Młodzi ludzie z Warszawy:
"No wiesz, te teraz są narty, ale jak się zrobi ciepło to można postawić na coś innego, może surfing, może jachting. No, trzeba mieć trochę kasy, ale wiesz, jakoś się da.
Może na czerwcówkę. Nie wiesz, co to czerwcówka?
Wyjątkowo w tym roku Boże Ciało wypada w czwartek i wiesz, są cztery dni wolnego, jak weźmiesz piątek. To co myślisz o tym jachtingu?"
Jednak człowiek uczy się przez całe życie, choć czasem nachodzi go refleksja, że kolejne pokolenia ... myślą trochę inaczej. Choć, łejt-e-minit, nie, to nieprawda, przecież zawsze tak było. W końcu ludzkość zdaniem Hipokratesa składa się z czterech typów osobowości, a wśród nich jest niejaki towarzyski sangwinik, czyli osoba stawiająca na otwartość wobec ludzi, innowacyjność, marketing, rozmowy, gadanie, gadanie, gadanie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz