niedziela, 29 listopada 2020

Pani bagien, mokradeł i śnieżnych pól, rozpal w łaźni kamienie na biel!

Idzie ... ona. Nie, nie idzie, ona ... już przyszła. Kto? Lepiej jej imienia nie wymieniać ... bez respektu! Kto nie szanuje pani Zimy, tego ona może tego respektu szybko nauczyć. W każdym razie otoczenie pięknej kapliczki z Matką Boską pod Klimczokiem trochę się zmieniło. 

Narciarska stolica Polski (Szczyrk, Małopolska, woj. śląskie, Beskid Śląski) wita przyjezdnych śniegiem:




Czeka Beskid Sport Arena - tu jeszcze śniegu mało:




Czekają centralny parking i samochód (dla narciarza?) w SMR:


Czeka Golgota (o ile SMR zechce ją w ogóle uruchomić, bo drzewiej różnie z tym bywało):



I czeka droga na Śląsk - do Wisły:




Ja też czekam. Czekam na granicy kultur, na Hyrcy. Czekam pod wyciągiem z Brennej, który ani w tym sezonie, ani w przyszłości (planowana Kotarz Arena nie obejmuje tego areału) nie ruszy:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz