niedziela, 6 grudnia 2020

Relacja ze stoku. Skolnity

Przyznam szczerze, że jakoś tak nigdy - mimo że stacja funkcjonuje już od ładnych kilku lat - nie jeździłem na Skolnitach - stoku dokładnie w centrum Wisły, od niedawna należącego do tzw. "Grupy Pingwina". 

Dlaczego? Jakoś tak ... nie weszło. Znam doskonale Stożek, Soszów, Kiczory (sorry, teraz to się nazywa ... Stok), odkryłem rok temu na nowo Cieńków, testowałem "patelnię" na Wróblonkach (sorry: Nowej Osadzie), odwiedziłem nawet kiedyś (dawno) Pasieki i (niedawno) Siglany. Ale Skolnity - nie!

No to zawsze musi być kiedyś pierwszy raz. O wyborze stacji przesądziła dokładna wizja obrazów z kamer - jakoś mi się tak wydawało, że tam wygląda najlepiej oraz zamknięcie (raczej nieotwarcie) o tej porze roku (bo mamy jeszcze kalendarzową jesień) większości innych stoków.

Jak wyszło?

Primo: stacja uruchomiła wyciągi od 8:00. To doskonała informacja w tak ciepłe dni (nawet 5 st. w rano) jak dzisiejszy. Jak wszyscy w niedzielę śpią, można (naprawdę można) w tym czasie śmigać.


Secundo: trasy rano były puste i ... zmrożone. Idealne na carving.






Tertio. Ludzi nie tylko o 8:00, ale też w późniejszych godzinach było jakoś tak mało. Ktoś tam jeździł, ale tłumów nie notowano. Widać ludzie wystraszyli się covidu i obostrzeń - nie można siedzieć w knajpie, ilość biletów może zostać ograniczona. W efekcie jedyna (z dwóch ogólnie istniejących) czynna trasa niebieska nie była zatłoczona, a nie jest to autostrada. Moim zdaniem jej szerokość sięga max. 30-35 m.


Wada? Może jedna: trasa nie ma ani fragmentu nieco ostrzejszego. Jest fajna, ciekawa (z zakrętami), umiarkowanie (jak na warunki wiślackie) długa, ale - niestety - łatwa na całej długości.

Cóż. Sezon można uznać za rozpoczęty.


2 komentarze:

  1. Mi się jeszcze nie zdarzyło szusować, ale mam nadzieję, że w końcu mi się uda, bo nie ukrywam, że to moje małe marzenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na stok. To fajna zabawa. Mnie się wydaje, że jazda na dwóch deskach jest łatwiejsza niż chodzenie. W czasie chodzenia częściej zresztą mi się zdarzały różne przypadki i upadki. Na nartach czuję się pewniej!

      Usuń