poniedziałek, 4 stycznia 2021

Władza zupełnie zwariowała. Jest zakaz jazdy na sankach! Szwejk wiecznie żywy. Cz. I

 

NIE WOLNO (!) jeździć na sankach w ferie — rzecze od dziś do obywateli szczyrkowska policja. 

Czytamy w Dzienniku Zachodnim:
Choć stoki narciarskie pozostały zamknięte, to wyciągi nadal działają i całe rodziny zjeżdżały ze stoków na sankach, jabłuszkach czy skiturach. Jeszcze większym zainteresowaniem rodzin z dziećmi cieszył się w pierwszych dniach długiego weekendu Biały Krzyż w Szczyrku. Miarka jednak przebrała się w niedzielę i po interwencjach policji właściciele kompleksu poinformowali, że stok jest zamknięty.

Nie wolno jeść w knajpie, nie wolno zaprosić całej rodziny na święta, nie wolno korzystać z hoteli, nie wolno jeździć na nartach, nie wolno nawet ... iść do szkoły, a teraz nawet nie wolno dać dzieciom trochę radości w ferie. Mają siedzieć w domach na ... kompie. To jest wskazany przez nasz kochany rząd sposób spędzania czasu przez najmłodszych obywateli. Tego by nawet Szwejk nie wymyślił! 

A co wymyślił? Zacznijmy od Szwejka na tyłach:

O polityce:
Szwejk zaczął rozpytywać jednego po drugim, za co zostali aresztowani.
— Za Sarajewo!
— Za Ferdynanda!
— Za zamordowanie pana arcyksięcia!
— Przez Ferdynanda!
— Za to, że pana arcyksięcia zastrzelili w Sarajewie!
Szósty, który stronił od tych pięciu, rzekł, że nie chce mieć z nimi nic wspólnego, żeby na niego nie padło jakieś podejrzenie, bo on został aresztowany jedynie za usiłowanie popełnienia morderstwa na pewnym gospodarzu z Holic.

O sądzie karnym:
Tutaj w większości wypadków znikała wszelka logika, a zwyciężał paragraf, dusił paragraf, bałwanił paragraf, parskał paragraf, śmiał się paragraf, groził paragraf, zabijał paragraf i nie przepuszczał nikomu.

O szpitalu wariatów:
Tam panuje taka wolność, o jakiej nawet socjalistom się nie śniło.

O wyrokach politycznych:
— Dostał ... dziesięć ... lat ... przed ... tygodniem.
— No to już sobie tydzień odsiedział.

— On był taki ostrożny — płakała Palivcova.
— Nawet nie pomyślałbym, żeby niewinnego człowieka skazali na dziesięć lat — rzekł Szwejk. — Że jednego niewinnego skazali na pięć lat, o tym już słyszałem, ale na dziesięć to trochę za dużo.

Cóż!? 

Dzisiejszy Dziennik Zachodni, czyli prasa (już) rządowa, donosi też, że:
Chorym na COVID-19, którzy uciekli ze szpitala, grozi teraz więzienie. Gdy wyzdrowieją, zostaną z nimi wykonane czynności procesowe. Za to przestępstwo grozi im do ośmiu lat więzienia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz