piątek, 20 sierpnia 2021

Taliban w Polsce? Pozytywy i negatywy. Aspekty ekonomiczne


— Czy Polskę mogą podbić talibowie? Czy regulacje przez nich stosowane (przypominam: prawo koraniczne) mogłyby zostać zaadoptowane do naszego sytemu prawnego i ekonomicznego? — zadaję sobie pytanie.

— Maciek, fantazjujesz — odpowiada mi rozsądna część świadomości.

— Czy na pewno? Amerykanie przed nimi uciekają w popłochu, tak szybko że z samolotów odpadają ludzie, w zasadzie należałoby napisać, że oni nie tyle uciekają, co [cenzura] — podpowiada moja wyobraźnia. I dodaje: — Może chwilowo po rozpadzie USA przejmie zarządzanie nad nami niemiecki Führer (niemieckie rzeczowniki powinno się pisać po niemiecku z dużej litery) lub ruski car, ale docelowo, przy tym zachodnim braku zasad oraz braku woli jakiejkolwiek walki i wschodnim ubytku ludności, prędzej lub później od Podhala po Kaszuby rządzić będą talibowie i – konsekwentnie – do ustawy zasadniczej i innych ustaw nad Wisłą trzeba będzie zamiast dyrektyw unijnych implementować prawo szariatu. To nie fantazja, to realna wizja przyszłości.

Zastanówmy się więc rozsądnie, bez analizowania tych wszystkich bzdurnych praw człowieka, praw kobiet, Black Lives Matters, Greenpeace'ów, itp., co to oznacza np. dla systemu prawa i dla gospodarki.


Lekcja 1 - Ratunek dla systemu emerytalnego - wzrost wskaźnika dzietności. 500 plus przestaje być potrzebne


Co zrobić, aby zwiększyć dzietność kobiet w Polsce, uratować system emerytalny, uratować budżet, uratować polskość Polski? Odpowiedzi w poważnym dyskursie są różne: zmniejszyć bezrobocie (od lat występuje związek między pewnością zatrudnienia i wskaźnikiem dzietności), ściągnąć imigrantów z Ukrainy, płacić więcej socjalu – to dominujące odpowiedzi.

Tymczasem wszelkie znaki wskazują, że wprowadzenie prawa szariatu... z miejsca załatwi problem. Szybki przegląd rzeczywistości w krajach gdzie panuje demokracja i w krajach gdzie życie toczy się pod wytyczne Koranu wskazuje na to, że w krajach żyjących wg Koranu wskaźnik dzietności kobiet jest – delikatnie mówiąc – znacząco wyższy. W analizowanym Afganistanie wynosi on 4,72, w Pakistanie 3,53, nawet w nieustanie bombardowanej z Izraela Strefie Gazy 3,54. Dla porównania w Polsce jest to tylko 1,39. Link do danych: KLIKNIJ TUTAJ!

Wniosek: 

  • Wprowadzenie prawa szariatu uratuje nasz system emerytalny, budżet i polskość Polski.


Lekcja 2 - Uczelnie


Tu spodziewane zmiany też będą rewolucyjne, ale będą miały swoje pozytywy i negatywy. Jest oczywiste, że studentów (a raczej: studentek) ubędzie mniej więcej o 50 proc. Wynika to z prostej zasady: kobiety nie będą już miały wstępu na uniwersytety. Jak to może wpłynąć na poziom nauczania? Różnie: to uczelnie będą musiały walczyć o studentów, bo uczelni u nas dużo, a studentów ubędzie. Może więc nastąpić w pierwszej fazie upadek poziomu, ale docelowo – może być tylko lepiej. Czymże jest bowiem polska uczelnia? Otóż jest po prostu takim oficjalnym stacjonarnym tinderem, miejscem kojarzenia par. Studenci (i studentki) w związku z tym nie zajmują się w ogóle nauką, zajmują się tylko imponowaniem płci przeciwnej, zdobywaniem doświadczeń miłosnych oraz organizacją imprez, na których można zdobywać doświadczenia miłosne. Zmiana polegająca na istnieniu już tylko uczelni dla jednej płci (bez znaczenia której, tak się jednak składa, że prawo szariatu nadaje szansę na naukę mężczyźnie), z miejsca zlikwiduje te patologie i studenci zajmą się już tylko nauką. Docelowo będziemy więc mieli znakomitych naukowców. Cóż, będą to niestety tylko faceci.

Wniosek: 
  • Poziom kształcenia początkowo spadnie, ale docelowo powinien być wyższy.


Lekcja 3 - rynek pracy


Kwestia pierwsza jest taka, że bezrobocie... zniknie całkowicie. Z rynku pracy zniknie bowiem nagle cały segment pracowników (czytaj: pracownic). Ale pojawią się też problemy. Poważne problemy. Otóż:
  • Sparaliżowana całkowicie, przynajmniej na jakiś czas, będzie praca wszelkich urzędów.
  • Nie będzie miał kto prowadzić w Polsce księgowości.
  • Nie będzie miał kto sprzedawać w sklepach, podawać jedzenia w restauracjach i uśmiechać się do klientów.
  • Sparaliżowane zostaną usługi krawieckie, fryzjerskie i wiele innych.
  • Nie będzie z kogo poskładać nawet reprezentacji olimpijskiej.

Nie wiem, panowie, jak wam to powiedzieć, ale my (to znaczy wy i ja) będziemy musieli się nauczyć pracy urzędniczej, dowiedzieć się co to jest PIT-72 oraz CIT-16, nauczyć składać raporty pisemne z naszej pracy, zacząć odróżniać aktywa od pasywów i nauczyć się wreszcie (z czym mają poważny problem nawet w ministerstwie od finansów) czym się różnią przychody od dochodów.
Jest nawet gorzej. Otóż będziemy musieli siąść za ladą, nauczyć się nosić 10 potraw naraz do stolika i jeszcze na koniec do [cenzura] nędzy, jeszcze uśmiechać się do klientów. Na szczęście naszymi jedynymi klientami w tych knajpach będą też sami faceci. Będziemy się musieli też nauczyć biegać 4 x 400 m, bo inaczej trener Matusiński nie będzie miał z kogo stworzyć sztafety olimpijskiej... kobiet.

Wniosek:
  • W tym przypadku trudności będą zdecydowanie większe i nierozwiązywalne tak łatwo. Prawdopodobnie trzeba będzie na parę lat zawiesić pobór podatków i zrezygnować z zakupów.

Życie codzienne


Na koniec napiszę o wpływie nowych zasad na życie codzienne. Otóż:
  • Trzeba będzie zutylizować wiele samochodów, oczywistym bowiem jest, że prawa jazdy wszystkich kobiet zostaną automatycznie unieważnione.
  • Za to jazda po drogach zrobi się przyjemniejsza, ształy bowiem jak z bicza strzelił po prostu znikną. Będzie się jeździło po polskich drogach równie [cenzura] jak w pierwszych miesiącach pandemii.
  • Nie będzie można posłać córki po wódkę do sklepu, ani dać sobie chwilę oddechu w domu (i włączyć mecz w TV), gdy żona jedzie na fitness. Te udogodnienia znikną. Sorry panowie, ale za prawami idzie też obowiązek. Kobieta nie ma prawa wyjść sama z domu, co oznacza, że jak jej nie wyprowadzicie, to będzie rządziła telewizorem non-stop. I nie myślcie, że sobie nie poradzi. Arabki sobie radzą z zarządzaniem swoimi facetami doskonale, to co dopiero Polki.
  • Z tą wódką to, nie wiem jak to napisać kulturalnie, w ogóle będzie większy problem. Nie będzie nawet jak w Szwecji (ograniczona liczba sklepów, drożyzna), będzie gorzej. Allach (i mułłowie) nie toleruje pijaństwa. Prawo szariatu oznacza, znów nie wiem jak to napisać, CAŁKOWITĄ ABSTYNENCJĘ. Nie dość, że będziecie więc skazani na pobyt swojej lubej w domu bez przerwy, to nadto nie będziecie mogli dla równowagi umysłu nawet porządnie się schlać żubrówką. Produkcja żubrówki zostanie zlikwidowana, a produkcja własna śliwki przez górali skonfiskowana przez policję moralności.
  • Nie będziecie też, panowie, mieli żadnych kochanek. To, że WASZA luba siedzi z wami w domu, to oznacza, że INNE lube też siedzą w domu. Czytaj: WSZYSTKIE! Jeśli jednak któraś inna się w wami spotka w cztery oczy, zostanie nieuchronnie ukamieniowana z powodu donosu INNYCH KOBIET, tak jak to działa w innych postępowych krajach z prawem szariatu jako konstytucyjnym. A pamiętajcie: inne kobiety zawsze wszystko widzą i wiedzą, to cecha urodzeniowa tego plemienia. Są bystre jak strumyk i (jeśli trzeba) złośliwe jak kotki – zwłasza dla... innych kobiet.

Tyle na dziś.

4 komentarze: