czwartek, 22 grudnia 2016

Jednolity podatek? Zbyt widoczne obciążenie

Premier Morawiecki wycofał się z pomysłu jednorodnej daniny. Jako przyczynę podano dbałość o drobny biznes. Ale można podejrzewać jeszcze inną motywację: mianowicie zbyt wielką przejrzystość stopnia opodatkowania pracy. Otóż wyobraźmy sobie człowieka zarabiającego 2000 zł brutto. Otrzyma on około 1400 zł netto. Państwo zabiera mu w formie różnych danin ok. 600 zł. Trzeba jednakże pamiętać, że to nie wszystkie obciążenia związane z ww. wynagrodzeniem. Pracodawca płaci do tego ok. 400 zł skladek ubezpieczenia społecznego. Razem wszelkie "podatki" liczone od kwoty brutto wynoszą więc około 50%, a od kwoty budżetu na pracownika (razem =2400 zł) około 42%. Ma się to nijak do oficjalnych stawek podatkowych wynoszących 18 i 32%. "Przecież nie możemy dopuścić do tego, aby ludzie się dowiedzieli, ile naprawdę płacą w formie różnych podatków" - pomyśleli pewnie nasi reprezentanci "na górze". I trudno im się dziwić. Oczywiście tak wysoki stopień opodatkowania pracy występuje niemal w całej Europie. I być może dlatego jest ona w stanie głębokiej stagnacji gospodarczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz