niedziela, 13 października 2019

Negocjator. Cz. II

Kontynuacja. Uczciwość bankierów. Nie opłaca się wykrywać nadużyć. Str. 128-129:
"Przez całą tę noc Andrew "Andy" Laing ślęczał nad wyciągami transakcji bankowych, coraz bardziej zdumiony. Nad ranem zdumienie przerodziło się w pewność.
(...)
Nad ranem nie miał już żadnych wątpliwości. To, co widział, musiało być gigantyczną defraudacją.
(...)
Wreszcie stwierdził:
— Muszę panu powiedzieć, że wszyscy pańscy ludzie są uczciwi i czyści jak łza. Każdy dolar i każdy cent wędruje do jednej z czterech kas.
— Dlaczego mówi pan: czterech? Uruchomiłem tylko trzy.
(...)
— Niestety, niestety — ciągnął księgowy — sprawę trzeba uznać za zamkniętą (...), panie Laing. (...) Laing wiedział, że to koniec: nigdy więcej i nigdzie na świecie nie znajdzie pracy w bankowości."

Niemki. Str. 264:
"W jej spojrzeniu pojawił się żal, że jest zbyt młoda, by mogła pracować w obozie koncentracyjnym, gdzie Quinn byłby więźniem."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz