piątek, 2 sierpnia 2019

Jak uzdrowić polską ligę? Zacznijmy od trzech kluczowych decyzji!

Polska ekstraklasa tonie, choć kasy jej nie brakuje
Tu nie ma co trenować, tu trzeba dzwonić, pardon, zacząć myśleć jak zmienić obowiązujący stan rzeczy. Pod względem kasy wygląda to jeszcze dobrze (patrz przychody za 2018 r. - niżej), ale sportowo... Ponadto ile tej kasy pochodzi od samorządów i firm z samorządami powiązanymi?

Co można zmienić? Ano można na szybko podjąć co najmniej 3 kluczowe decyzje:

  1. Salary cap!
  2. No public money for pro!
  3. Foreigners limit!

Już wyjaśniam szczegóły planu. 

Odnośnie p. 1:
Limit płacowy dla zawodników ekstraklasy na poziomie indywidualnym nie wyższym niż 600 tys. zł rocznie. Na drużynę - nie więcej niż 10 mln rocznie dla drużyn grających w pucharach i nie więcej niż 7,5 mln rocznie dla pozostałych. W I lidze - 5 mln zł na drużynę. W II lidze - 1 mln zł. W niższych ligach - 100 tys. zł. Ligi te (zgodnie z poziomem) winny być pełne amatorów. Czy limit będzie obchodzony? jeśli tak, to na własne ryzyko piłkarzy, bo procedura licencyjna powinna chronić tylko zarobki w ramach limitu.

Odnośnie p. 2:
Proponuję wprowadzić zakaz finansowania (dotacje, dokapitalizowania) drużyn profesjonalnych publicznymi (rządowe, samorządowe) pieniędzmi, za wyjątkiem poziomów niższych niż II liga. Zasadniczo pieniądze publiczne będą mogły wspierać rozsądną infrastrukturę (budowa i utrzymanie obiektów) oraz wsparcie dla szkolenia i drużyn młodzieżowych. W przypadku posiadania akcji przez organy publiczne (miasta), winny one się ich pozbyć w czasie do 2 lat, po cenie nie niższej niż wartość księgowa akcji, a w przypadkach, gdy wartość ta jest ujemna (raczej to standard) - po cenie nie niższej niż 1 zł za cały pakiet.

Odnośnie p. 3
Mistrz Polski, czyli reprezentant naszego kraju, wyszedł na mecz z reprezentantem Łotwy w następującym układzie podstawowej jedenastki: 5 Polaków oraz 6 obcokrajowców. I jest to i tak dla naszej ligi proporcja bardzo narodowa, bo inni mają i wystawiają tych foreignersów więcej. Należy więc przypomnieć sobie rozwiązania angielskie: obcokrajowiec - tak, ale tylko i wyłącznie wówczas, jak jest etatowym reprezentantem (min. 10 występów) danego kraju. Do tego limit - maksimum 3 obcokrajowców w drużynie.

Wprowadzenie tych zasad wymaga swego rodzaju porozumienia ponad podziałami, nie może się nikt, jak niegdyś Legia, wyłamać.
Ponadto wymaga działań także legislacyjnych, potrzebne jest więc porozumienie związku z władzą ustawodawczą. Ale - jestem pewien - siedząc dalej z założonymi rękami - nie uleczymy tego kryzysu, Bo kryzys jest poważny, a jego obraz jest zamazany tylko bardzo wysokimi przychodami klubów (w tym wielkim kontraktem telewizyjnym). Ale - jeśli poziom nadal będzie się obniżał - te wielkie przychody zaczną w końcu maleć. Ponadto niech mi nikt nie mówi, że ... z tych pieniędzy nie da się utrzymać klubów! Niech nikt nie mówi, że samorządy muszą te kluby ratować i do nich dopłacać. Wystarczy tylko trochę rozsądku w zarządzaniu pieniędzmi. Przecież te kwoty nie są małe (przeciętnie tak ze 30 mln zł na klub):
Dane z raportu firmy Deloitte




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz