piątek, 9 sierpnia 2019

Rudzka (i nie tylko) klęska życia na koszt dostawców

To był (oprócz multiformatowego CH Plaza) największy i w zasadzie jedyny tak duży typowy hipermarket w Rudzie Śląskiej. Po jego otwarciu nawet autobusy zmieniły swoje trasy, aby klienci mogli łatwiej dostać się na zakupy.

Okazało się jednak docelowo, że funkcjonował raptem może kilkanaście lat. Od pewnego czasu zarządcy nawet nie remontowali dziur w wewnętrznych drogach, które potrafiły robić się solidne. Stacja benzynowa na trzy stanowiska do opłat miała czynne zazwyczaj jedno. Dużym powodzeniem cieszyła się za to myjnia bezdotykowa z sześcioma stanowiskami. Regularnie ustawiały się do niej kolejki.

Teraz już po czarnoleskim Tesco w Rudzie Śląskiej (i nie tylko). Od początku sierpnia market jest zamknięty. Dobiły go problemy centrali, być może także niektóre decyzje legislacyjne w Polsce, ale chyba przede wszystkim ... konkurencja. Po prostu tych marketów powstało za dużo, no i któreś sieci musiały tego wyścigu nie wytrzymać. Padło na Tesco, chyba najbardziej arogancką sieć wobec klientów:
— Petencie! Albo kupujesz w kasach automatycznych, albo dziękujemy!

Tesco dobiła też ... coraz mocniejsza pozycja dostawców. Model, w którym sprzedajemy towar jak najszybciej, a dostawcom płacimy jak najpóźniej, i z tego budujemy kolejne markety, po prostu w końcu się wyczerpał. Model w którym sieć sklepów nie zajmowała się głównie handlem, tylko zarządzaniem obracaną kasą pożyczoną od dostawców. Z punktu widzenia ekonomii — wydawałoby się postawionej na głowie (ujemne zapotrzebowanie na kapitał obrotowy) — uważam, że to bardzo dobrze.

Nie jest na pewno natomiast dobrze dla rzeszy pracowników hipermarketu oraz sklepów towarzyszących. Nie jest też dobrze dla miasta. Chyba, że — w co wątpię na tak już zakorkowanym rynku — tereny i działalność zagospodaruje ktoś inny.

Tak prezentuje się obraz po klęsce, która wykurzyła też podnajemnców. Z nieznanym nam przyczyn na posterunku został jeszcze sklep marki Euro RTV AGD:







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz