piątek, 13 lipca 2018

Waluta euro w Polsce? Dzięki informacjom z niemieckiej gospodarki serdecznie dziękujemy, ale odmawiamy

Unsere Mutti - Angela
Z lekkim opóźnieniem dowiedzieliśmy się z prasy, że:
"Nadwyżka w handlu zagranicznym Niemiec wyniosła 20,3 mld euro w maju"

Ponadto od niedawna wiemy, że w całym 2017 r.:
"Wyniosła ona 245 miliardów euro"

W ten sposób leży i kwiczy w sensie ekonomicznym cały pomysł implementacji waluty euro w Polsce. Nie, nie i jeszcze raz, choćby nie wiem jakich - nawet zasadnych -  argumentów używali b. ministrowie Belka i Kołodko, nie!

Dyskusja nad euro w Polsce zostaje załatwiona tymi ww. prostymi informacjami. Tłumaczą one po prostu, do czego waluta euro służy. Otóż służy ona do promocji niemieckiego eksportu oraz utrzymywania ww. nadwyżki eksportowej. To dzięki walucie euro przemysł produkcyjny, w tym także ... nielubiane przez unię kopalnie węgla (brunatnego), kwitnie u naszych zachodnich sąsiadów. I w celu utrzymania tego stanu rzeczy Angela zaprosiła do siebie uchodźców. Szkoda tylko, że na koniec okazało się, iż nie są oni w ogóle ... chętni do pracy.

W polskim interesie na pewno nie jest wspieranie istnienia niemieckiej produkcji. W polskim interesie jest budowanie zakładów produkcyjnych nad Wisłą. Tym samym za walutę euro serdecznie dziękujemy i ... odmawiamy jej przyjęcia. Do kiedy? Do momentu, aż poziom życia w Polsce będzie wyższy, niż w Niemczech.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz