środa, 24 lipca 2019

Energetyka. Ceny energii ... znów rosną. Czym to się skończy?

Na giełdzie energii (TGE) ceny znów rosną. Oczywiście sam produkt rynkowy pod nazwą energia to tylko część w większości nierynkowego rachunku dla firm i gospodarstw domowych, bo dochodzą jeszcze prawa majątkowe (udział zielonej energii), opłata za dystrybucję (plus minus połowa rachunku) i parę innych drobnych opłat.

Ale w tej części rynkowej (lub raczej zwanej rynkową) po wielkim wzroście w zeszłym roku mieliśmy lekkie przyhamowanie. Ale od paru miesięcy ceny znów ruszyły w górę. Czym to się skończy, skoro już dziś ledwie zipie Huta Częstochowa, a konkurencyjne zakłady Mittala częściowo wygaszają produkcję? Huty, cementownie, koksownie, itp. - to bardzo energochłonne zakłady.

Czy wystarczą działania osłonowe, w tym "ustawa o cenach prądu" czy inaczej "ustawa o wsparciu dla firm energochłonnych"? Co będzie dalej, jeśli ceny się nie uspokoją? A same bez konkretnych decyzji i działań się nie uspokoją, bo za tymi cenami stoją konkretne czynniki, konkretne decyzje i konkretni ludzie. Zresztą moim zdaniem wystarczy jedna, no ... góra dwie konkretne decyzje wpływające na rynek i zachowania konkretnych podmiotów na rynku. Na rynku, na którym przecież jedna firma państwowa handluje z drugą firmą państwową, a znaczących prywaciarzy już tam nie ma. Tylko tyle i ... aż tyle.

Tak to wygląda "dzisiaj":

A skądinąd warto wiedzieć, że przed nami "jutro" jeszcze ... kolejny wzrost rachunków za prąd z tytułu nowej na nim pozycji: opłaty mocowej. Jaki pisała prasa jakiś czas temu:

"Prezydent podpisał ustawę o rynku mocy, która wprowadzi nowy mechanizm wynagradzania elektrowni. Koszty rynku mocy pokryją odbiorcy końcowi poprzez tzw. opłatę mocową doliczoną do ich rachunków za energię."

Nowa dodatkowa opłata będzie obowiązywać od stycznia 2021 r., czyli już za niespełna półtorej roku! Czy macie świadomość, że wówczas wasze rachunki ... znów wzrosną?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz