środa, 31 lipca 2019

Obyczaje. Jestem męskim szowinistą? Ale przecież Blanka Lipińska w pełni potwierdza wszystkie moje tezy


Tak autorka bestsellerów lansuje się na fejsie
  Kultura upadku? A może to świat kobiet stanął na głowie?

  • Najpierw afera Weinsteina w Hollywood! Ach te niemieckie nazwiska w USA — wystarczy sprawdzić, że największą grupą etniczną w Stanach są ... potomkowie Bismarcka!
  • Potem Szwedki rezygnujące z dzieci dla ratowania klimatu! Sorry nie uratują. Jest ich za mało! Wszyscy obywatele Szwecji stanowią 0,13 proc. populacji świata!
  • Do tego Szwedki żądające konsekwencji wobec mężczyzn, którzy przepuszczają ich w drzwiach (autentyk, spotkałem się z czymś takim z firmie powiązanej ze Szwecją)!
  • I jeszcze przepisy o pisemnej zgodzie przez seksem (autentyk) — znów w awangardowej Szwecji!

I to wszytko na nic. Całość rozwalają sukcesy literackie w najpopularniejszej dziedzinie księgarskiej: literaturze dla kobiet. Kiedyś hitem wydawniczym był w Polsce przekład Pięćdziesięciu twarzy Greya niejakiej pani James, a teraz miliony kasuje niejaka Blanka Lipińska za 365 dni.

Kiedyś moja serdeczna koleżanka o poglądach arcykatolickich — będąca od lat w absolutnie wzorcowym związku małżeńskim — skasowała te wszystkie feminobzdury jednym pytaniem:
— A co, jeśli to właśnie ona lubi na ostro?

A teraz kasuje je swoim kasowym sukcesem właśnie pani Lipińska (cytuję za Faktem, pisownia oryginalna):
— Dziewczyny naprawdę czasami chciałyby dostać klapsa w tyłek i czują potrzebę ostrego seksu.

I cóż na to może powiedzieć taki męski szowinista, jak ja? Ano może rzec tak:
— Właśnie złożyłyście resztki tego feminizmu na ołtarzu tego, aby jakiś facet dobrze was ...

Może dla tak zwanej poprawności politycznej lepiej nie kończyć tego zdania. Naprawdę potrzeba nam, mężczyznom (raczej męskim szowinistom, do czego się przyznaję bez ... bicia, nawet bez ... klapsa), co najmniej tuzina takich Blanek Lipińskich, aby światowi przywrócić porządek rzeczy po różnych białostockich (i nie tylko) paradach. To, co kobiety lubią czytać najbardziej, jest miodem na nasze serca.

A Plotek podaje, że:
Blanka Lipińska nie spoczywa na laurach. Jest autorką dwóch bestsellerowych powieści erotycznych, ale teraz nadszedł czas na ich kontynuację. Po sukcesie książek „365 dni” i „Ten dzień”, które sprzedały się w nakładzie ponad 500 000 egzemplarzy, Blanka prezentuje trzecią część serii, czyli „Kolejne 365 dni”.
Do pieca dorzuca także Newsweek:
Pornograficzna powieść „365 dni” Blanki Lipińskiej od miesięcy jest wydawniczym bestsellerem.

So go on Blanka!
Na pohybel feministkom!
Na cześć takich szowinistów, jak ja!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz