niedziela, 14 października 2018

Gopodarka państwowa? Powoli staje się to rzeczywistością

W naszym kraju od niemal zawsze wszystko, co duże, było albo zagraniczne, albo państwowe. Nie powstał naprawdę istotny polski kapitał prywatny. W tym kontekście jeżeli rząd założył repolonizację wielu dziedzin, musiało to się skończyć upaństwowieniem gospodarki.

Czy to dobrze? Nie wiem. Tak naprawdę: czas pokaże. Jeżeli gospodarka państwowa byłaby dobrze i z sensem ekonomicznym zarządzana, może być silniejsza, niż prywatna. Bo państwo wiele może. A przede wszystkim może zmienić prawo tam, gdzie uzna to za stosowne i konieczne dla rozwoju swoich biznesów.

Ale w kontekście upaństwowienia gospodarki kilka przestróg z cytatów klasyków:
"Za protekcjonizm zawsze ostatecznie płaci konsument";
"Wszystkim socjalistom zawsze kończą się cudze pieniądze";
"Gdyby to państwo budowało londyński The Shard, nie działałyby w nim windy".
Teraz w Polsce mamy czas repolonizacji właśnie. Poprzedni rząd prywatyzował wszystko co żyje, ten zgodnie z zasadą zaprzeczenia wszystko odkupuje. Co już odkupiono? Wiele, niżej krótka lista perełek repolonizacji:
  • Alior Bank od Carlo Tassary;
  • Pekao SA od Unicredit;
  • Elektrownię Połaniec od Engie;
  • Elektrownię Rybnik od EdF;
  • Stocznię Gdańsk od Ukraińców;
  • Polimex-Mostostal od funduszu ING poprzez ARP oraz spółki energetyczne;
  • i niedawno PKL od Altury (spółka funduszu Mid Europa).
Co jeszcze pozostało do repolonizacji i, można przypuszczać, stanowi sól w oku patriotycznej gospodarki? Niżej też krótka lista:
  • STOEN, czyli warszawska energetyka w rękach, aż strach to napisać, Niemców (Innogy);
  • PKP Energetyka w rękach brytyjskich;
  • polski lider telekomunikacyjny Orange (b. TP SA) w rękach francuskich;
  • piwo bezczelnie sprzedają nam zagraniczne (holenderskie) korporacje;
  • do sprzedania na "rynku" jest jeszcze parę banków, choć trzeba się pośpieszyć, bo branża się konsoliduje w tempie szybszym od biegów Sofii Ennaoui.
Czy takich repolonizacji możemy się spodziewać w najbliższym czasie? Kto kupi te spółki? PGE, PKP, PFR, czy jeszcze inna gałąź marszu repolonizacyjnego?

W każdym razie wśród spółek WIG20 jest obecnie 12 kontrolowanych przez państwo polskie oraz 8 kontrolowanych przez inne podmioty, czytaj: prywaciarzy. Stan upaństwowienia gospodarki wg WIG20 wynosi więc 60 proc.

Czy zarządzanie państwowe jest lepsze od prywatnego? Zrobimy mały test. W kolejnym artykule zostanie wykonane porównanie indeksów WIG12P (państwowe) z WIG8NP (niepaństwowe) w okresie ostatnich 12 miesięcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz