środa, 6 marca 2019

Niestety miałem rację. W Krynicy, Bytomiu i Opolu hokej padł

Nowy klub w ekstralidze?
Jakiś czas temu pisałem, że prawdopodobnie Naprzód Janów awansuje (w sumie po bardzo dobrym sezonie w I lidze) w tym sezonie do ekstraligi hokeja nie tylko z powodu dobrej gry, ale być może także z powodu ... braku rywali. A wygrać musiał nie tylko z systemem, ale również z kretyńskim regulaminem, gdzie po wywalczeniu 1. miejsca w niższej lidze należało jeszcze wyprzedzić dwie z trzech drużyn z ekstraligi w tak zwanych barażach. Dlatego Naprzód przed barażami solidnie wzmocnił skład, w zasadzie dziś nie wiadomo po co. Rozgrywki są zaledwie na półmetku, ale już wiemy, że się udało, i to w zasadzie ... bez gry. Rywale bowiem sukcesywnie zaczęli się w trakcie sezonu po prostu sypać:

  • Jedyny w miarę profesjonalny rywal na zapleczu ekstraligi (Krynica) wycofał się z rywalizacji w grudniu.
  • Polonia Bytom po sezonie zasadniczym w ogóle nie przystąpiła do baraży.
  • A Orlik Opole rozegrał cztery mecze (w tym jeden przegrany i jeden zwycięski z Naprzodem) i też ... wycofał się z rywalizacji.
W sumie pewnie zarówno w Sosnowcu (Zagłębie też trafiło do baraży), jak i w dzielnicy Katowic plują sobie dziś w brodę. Gdyby do walki przystąpiono w wariancie oszczędnościowym, bez żadnych wzmocnień, efekt tych rozgrywek ... byłby ten sam.
Wrócili. Wygrali rywalizację głównie ... walkowerami
Gratulacje dla Sosnowca za utrzymanie i dla Janowa za awans chyba jednak byłyby przedwczesne. Nasz związek hokejowy jest nieprzewidywalny, a jego decyzje rzadko mają coś wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, a już na pewno nie ze sprawiedliwością i duchem gry. Lepiej poczekajmy. Pożyjemy, zobaczymy.

A związek hokejowy ma chyba o czym myśleć - nad stanem dyscypliny. Choć ma własne problemy, to jest zadłużenie wobec zawodników, firm i państwa. W tle ciekawych play-offów mamy dramatyczny obraz słabszych klubów. I coraz więcej miast, gdzie hokej ma swoje tradycje, ale na dziś nie istnieje i nie ma wielkich szans, aby zaistniał wkrótce. Swoją cegiełkę do ponurej sytuacji dołożyły pewnie też wybory samorządowe, gdzie "przed" były wielkie obietnice, a "po" jest cięcie kosztów i bąkanie o skupieniu się na pracy z juniorami. Fajnie, że z juniorami, ale gdzie oni potem mają rozwijać swoją karierę - warto zapytać.
O wycofaniu się Opola poinformował "świat" bramkarz Nobis

Oto miejsca, gdzie już polskiego hokeja nie ma i gdzie nie wiadomo, kiedy wróci:
  • Krynica - kolebka dyscypliny. Perspektywy na przyszłość - na razie brak. Powody finansowe.
    Krynica to kolebka polskiego hokeja, ale bez ... drużyny
  • Bytom - miasto mistrzów Polski sprzed lat. Perspektywy - do momentu powstania nowej hali hokeja seniorskiego ma nie być. Czyli długo.
    Tu już chyba nigdy nie wpuszczą ludzi
  • Opole - stosunkowo nowe miejsce na hokejowej mapie, z dość małym zainteresowaniem. Upadek właśnie nastąpił. Perspektywy - nieznane.
    To lodowisko opustoszało. Opolski hokej własnie padł
  • Warszawa - stolica. Drużyna rozsypała się parę lat temu. Brak chęci finansowania hokeja przez Legię i miasto. Perspektywy - nieznane.
    W Warszawie nie ma dziś "presji na hokej"
  • Łódź - miasto znanego klubu, z kibicami. Hokeja profesjonalnego nie ma tam od ok. 30 lat. jest amatorski. Na dziś może to i dużo. Perspektywy - może kiedyś.
    ŁKS Łódź grał niegdyś w ekstralidze hokeja
  • Bydgoszcz - odwieczny rywal Torunia. Hokej tam sypnął się po przegranych play-offach o awans do ekstraligi i ... już tak zostało. Perspektywy - chyba żadne.
    Bydgoszcz kiedyś rywalizowała z Toruniem, także w hokeju
  • Sanok - miasta mistrza Polski sprzed paru lat. Klub jest, ale gra w lidze ... słowackiej. Perspektywy powrotu do Polski - coś tam się o tym wspomina, więc "może".
    Sanok gra w niższej lidze słowackiej
A obawiam się, że będzie jeszcze gorzej. Na dziś Sosnowiec "wyłączył" z przetargu na sportowe centrum nowe lodowisko i nową halę. Pozostał w grze tylko stadion.
W planach został tylko stadion
A stare lodowisko jest w katastrofalnym stanie.
Lodowisko jest "źle" położone i w fatalnym stanie technicznym
 A o innych problemach w innych klubach pewnie jeszcze nie wiemy. Quo vadis, olimpijska dyscyplino?
Co to były za czasy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz